Partner merytoryczny: Eleven Sports

Fińskie media w szoku po tym, co stało się w meczu z Polską. "Chłopcy do bicia"

olryixz
jmto

Niestety. We wtorkowy wieczór w Helsinkach reprezentacja Polski przegrała 1:2 z Finlandią w trzecim meczu eliminacji mistrzostw świata. Po niezłym początku drużyna Michała Probierza straciła bramkę po błędzie Łukasza Skorupskiego, a następnie zabójczy okazał się kontratak. Po ostatnim gwizdku wygraną swoich piłkarzy skomentowały fińskie media, które kompletnie nie spodziewały się takiego rezultatu.

reprezentacja Finlandii
reprezentacja Finlandii/STANISLAW KLEPKA/ARENA AKCJI/NEWSPIX.PL/Newspix

Złe rzeczy dzieją się z reprezentacją Polski. Dwa dni przed meczem z Robertem Lewandowskim. Na koniec cierpią także piłkarze, którzy mimowolnie zostali we wszystko wplątani. Piłkarze, których głównym zadaniem w tej kadrze jest wyjście na boisko i zaprezentowanie się z jak najlepszej strony.

Tym razem znów się nie udało. "Biało-Czerwoni" polegli w Helsinkach 1:2. - Zdaję sobie sprawę, że to, co się wydarzyło, jest bolesne, ale nie mam zamiaru, by podać się do dymisji lub o czymś takim pomyśleć. "Jestem w piłce tyle lat, że przeżyłem różne sytuacje. Trener podpisuje kontrakt i jednocześnie trzyma walizkę. Ja nie jestem człowiekiem, który się poddaje. Uważam, że z tego wyjdziemy, jeśli będzie mi to dane" - powiedział selekcjoner na pomeczowej konferencji.

Alex Michelsen - Gael Monfils. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Finowie przemówili po wygranej z Polską. Byli w szoku

W tym całym zamieszaniu nie możemy zapominać o reprezentacji Finlandii, która po bardzo dobrym meczu pokonała lepszego na papierze rywala. Gospodarze tworzyli sobie sytuacje bramkowe, długimi fragmentami kontrolowali spotkanie, co jeszcze bardziej podkreśla przeciętność naszej kadry. 

Kiedy wtorkowe starcie dobiegło końca, na łamach fińskich mediów ukazały się komentarze. Tamtejsi eksperci byli mocno zaskoczeni, że pomimo piętrzących się problemów ich reprezentacja potrafiła pokonać Polskę, w której wystąpili zawodnicy z klubów, takich jak Inter Mediolan, Feyenoord. "Nasi piłkarze chyba do końca w to nie wierzą. Zobaczymy. Futbol to zaskakująca gra" - komentowano w publicznej telewizji "YLE", gdzie dyskutowano o potencjalnym awansie Finlandii do mistrzostw świata.

"Friis (duński selekcjoner Finów - red.) pokazał, że pomimo krótkiego czasu, który miał do dyspozycji, jest zawodowcem i umiejętnie buduje oraz motywuje drużynę. Wbrew wszystkim przewidywaniom większości bukmacherów była ona w stanie wygrać z takim gigantem, jak Polska" - dodaje dziennik "Iltalehti", który jednocześnie apeluje o ostudzenie emocji. "Nie zapominajmy jednak, że w światowej i europejskiej piłce jesteśmy dalej chłopcami do bicia. Polacy chyba tak myśleli, przylatując do Helsinek" - uzupełniono, dając pstryczka w nos "Biało-Czerwonym".

"Finlandia pokazała zupełnie inne oblicze niż w sobotnim meczu z Holandią, kiedy poległa 0:2. To byli znani nam piłkarze, ale tego dnia inni ludzie" - napisano na łamach "Ilta Sanomat". "Dla Jacoba Friisa, duńskiego selekcjonera zatrudnionego zaledwie w styczniu, ten czwarty mecz jego nowej reprezentacji niewątpliwie był przełomowym sukcesem i na pewno niesamowitym doładowaniem dla drużyny, która po losowaniu grup eliminacyjnych została skazana na ciężkie lanie i ten wyrok przyjęła z pokorą nawet krajowa federacja" - komentuje inne źródło, cytowane przez PAP.

Jak widać, nawet fińskie media były zaskoczone po wygranej z Polakami, choć dziennikarze nie zachłysnęli się tym sukcesem. Rewanż odbędzie się 7 września.

Michał Probierz/Markku Ulander / Lehtikuva / AFP/East News
Jan Bednarek nie gryzł się w język po porażce Polaków/PAP/Piotr Nowak/PAP
Łukasz Skorupski/MARCIN GOLBA / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także

Sportowym okiem